Na stosunkowo niewielkiej, portugalskiej wyspie Madera znajduje się zadziwiająca ilość zapierających dech w piersiach krajobrazów. Szczyty górskie, gęsto zalesione i oplecione wstążkami niezmiernie wąskich dróg ale też często skryte w gęstej mgle, ponadto surowe, skaliste klify gwałtownie opadające do oceanu czy też usytuowane na stromych zboczach tarasowe pola uprawne… Tak właśnie w skrocie można scharakteryzować maderską scenerię.
Jednak nie tylko widoki, ale również lokalne specjały kulinarne potrafią przyprawić o prawdziwy zawrót głowy.
Wystarczy wymienić wspomnianą już kiedyś przeze mnie espetadę, a także espadę (inaczej pałasz atlantycki), bolo do caco (chleb) z masłem czosnkowym i pietruszką, bolo del mel (ciasto miodowe) i wiele innych.
Kuchnia Madery to także (a może przede wszystkim) wspaniałe alkohole. Poza doskonale znanym winem Madera miejsce to słynie z rozmaitych likierów i drinków.
Zwiedzając wyspę nietrudno o okazję do skosztowania ciekawych trunków, gdyż w wielu mniejszych i większych miejscowościach znajdują się winiarnie i sklepy oferujące duży wybór alkoholi oraz możliwość ich wcześniejszej degustacji.
Z rozmaitymi rodzajami wina Madera zapoznałam się w winiarni Blandy’s znajdującej się w stolicy wyspy – Funchal.
Winiarnia Blandy’s w Funchal
15-letnia Madera
Natomiast w Curral das Freiras czyli słynnej „dolinie zakonnic“ uczestniczyłam w degustacji likieru kasztanowego (castanha), będącego wizytówką lokalnej społeczności specjalizującej się w wytwarzaniu wszelakich kasztanowych smakołyków :).
Równie wspaniałe były także inne likiery – na przykład o smaku cytryny, aloesu oraz marakui, z których ten ostatni smakował mi najbardziej.
Miejscowość nieopodal “Doliny Zakonnic”
Inna wspaniała winiarnia znajduje się w niewielkiej rybackiej wiosce Câmara de Lobos – około 7 kilometrów od centrum Funchal. W pomieszczeniu wypełnionymi drewnianymi beczkami czekają na gości beczki z kranikami, z których odwiedzający mogą skosztować różnych rodzajów wina Madera.
Câmara de Lobos słynie z produkcji wina, ale także dwóch innych specjałów…
W barach zlokalizowanych w tej miejscowości i okolicach można spróbować trunku o nazwie poncha, powstałego na bazie rumu z trzciny cukrowej, miodu i soku z cytryny.
Poncha jest mocna, słodka i smaczna, a co ciekawe znana jest na wyspie jako lek na przeziębienie oraz rozmaite inne dolegliwości zdrowotne.
Twierdzi się, że napój został wprowadzony na Maderę w połowie XVIII wieku przez Anglików, a inspiracją dla niego miał być indyjski napój, w którego skład poza miodem, cytryną i alkoholem wchodziła także herbata oraz przyprawy.
Winiarnia w Câmara de Lobos
Drugim specjałem miejscowości Câmara de Lobos jest drink o nazwie Nikita.
Jest to słodki napój przygotowywany z białego wina, piwa, lodów waniliowych i kawałków ananasa. Istnieje również wersja bez procentów z piwem bezalkoholowym i bez wina
Wina, likiery, nalewki i podobne alkohole to jednak gotowe produkty, które można nabyć na wyspie. Wspomniana we wcześniejszym akapicie Nikita jest natomiast napojem, który z powodzeniem można przyrządzić samodzielnie korzystając z kilku zaledwie składników.
Drink jest bardzo łatwy do przygotowania, a do tego ma niezwykle orzeźwiający i egzotyczny smak, który przywołuje wspomnienie letnich, słonecznych dni.
Przygotowując wspomnianego drinka korzystałam ze wskazówek umieszczonych na stronie www.madeiraguide.com.
September 20, 2013
Zapisałam przepis, wypróbuję z chęcią, myśląc o Twoich podróżach Znów uraczyłaś mocą interesujących ciekawostek!
September 22, 2013
Miło mi!
September 20, 2013
Baardzo chetnie sprobowalabym tej Nikity, ale potem chyba umarla
September 22, 2013
Rozumiem, że z powodu endorfin i zawrotów głowy, a nie ilości kalorii?
September 20, 2013
Ale ciekawy ten drink !!! Koniecznie muszę spróbować
Czekam z niecierpliwością na relację z Madery, tylko że… jeśli będzie tak fajna jak z Fuerty to już sama nie wiem gdzie się wybiorę latem na wakacje Nie będę mogła się zdecydować
September 22, 2013
Fuerteventura i Madera mają skrajnie różnych charakter, krajobrazy, kuchnię itp., więc najlepiej wybrać się na obie i sprawdzić, która wyspa bardziej przypadnie Tobie do gustu
September 25, 2013
Bardzo dobra sugestia
September 22, 2013
Zaskakujące, jak takie różne i z pozoru nie pasujące do siebie składniki potrafią dać ciekawy efekt. Muszę kiedyś wypróbować, najchętniej na Maderze
September 22, 2013
To prawda. Mnie też odrobinę zaskoczyło połączenie wina z piwem
October 2, 2013
Nie pasują mi do siebie ani trochę, choć pewnie się okaże, że drink jest przepyszny
October 2, 2013
Zapewniam Cię, że tak właśnie jest
March 25, 2017
Trzy i pół roku później spróbowałam nawet dwukrotnie, w dwóch różnych barach w Camara de Lobos. Pyszne! Czytałam też w międzyczasie, że nikitę robi sie albo z wina albo z piwa i takie też były drinki, które piłam. Pierwszy smakował wyraźnie piwem, a w drugim piwa nie dało sie w ogóle wyczuć, za to wino tak
March 28, 2017
Przypomniałas mi, że dawno nie robiłam nikity, a zbliża się lato… Zaeksperymentuję w najbliższym czasie z samym piwem albo winem. Wcześniej znalazłam tylko przepisy wykorzystujące oba alkohole.
March 28, 2017
Ten z piwem był bardziej orzeźwiający, wytrawniejszy, a ten z winem – bardzo słodki
September 23, 2013
Ja bym z chęcią przywłaszczyła jedną pękatą beczkę
September 23, 2013
Te drinki wygladaja jak przecudny deser. Rozwalasz mnie zdjeciami. Uwielbiam czytac i patrzec na Twego bloga. Uczta dla oczu
September 24, 2013
Dziękuję!
October 5, 2013
Wino z piwem i z lodami?! O maj gad, w życiu bym nie pomyslała, że taki drink może być dobry. Ba! W zyciu bym nie wpadła na to, żeby taki zrobić, ale wygląda smakowicie i wydaje mi się, że moze byc smaczny :p.