Bolo do caco. Chleb z wyspy Madera z masłem czosnkowo-pietruszkowym

Bolo do caco

Często wracam pamięcią do smaków, które poznałam na Maderze i marzy mi się ponowne odwiedzenie tej portugalskiej wyspy przede wszystkim ze względu na piękną przyrodę, idealny klimat i niezapomniane wrażenia kulinarne. Pisałam już wcześniej o owocach i deserze z marakui, o szaszłykach mięsnych espetada, jak również miejscowych alkoholach i słynnym drinku Nikita. Pieczywo Bolo do caco to kolejny lokalny specjał, którego nie można przegapić podczas podróży na Maderę.

Owoce Madery i mus z marakui

Portugalski krem z marakui

Ostatnie wizyty w kawiarni Pastel de Nata w Oslo, o której wspominałam nieco wcześniej, zainspirowały mnie do wypróbowania kolejnych portugalskich przepisów. Tym razem postanowiłam powspominać smaki Madery – wyspy wiecznej wiosny, królestwa kwiatów i owoców.

Jedną z największych atrakcji Funchal – stolicy wyspy jest targ miejski Mercado dos Lavradores położony w centrum Sona Velha (Starego Miasta). To jedno z najwspanialszych tego typu miejsc, na jakim kiedykolwiek byłam, zaś największe wrażenie zrobił na mnie wówczas ogromny wybór świeżych, egzotycznych owoców.

Madera. Kwiat Atlantyku

Madera

Madera to wyspa wiecznej wiosny i rajski ogród wypełniony mnóstwem kwiatów, który fascynuje unikalną roślinnością oraz ciepłym, łagodnym klimatem.

Jej skaliste czarne wybrzeże i atlantyckie fale, które z grzmotem rozbijają się o przybrzeżne skały nie zachęcają do kąpieli w oceanie. Natomiast osobom, które szukają obcowania z naturą w czasie górskich eskapad, Madera chętnie odsłania swoje piękno.

Rozpoczęła się piąta godzina lotu gdy z letargu wyrwało mnie nagłe uczucie duszności i można rzec gorąca. Nieco zdziwiona i zaciekawiona jednocześnie wyjrzałam przez szybę, choć z racji później godziny nie dało się dostrzec nic poza całkowitą ciemnością rozświetlaną przez światła pozycyjne samolotu. Tymczasem załoga przekazuje informację, że rozpoczyna podejście do lądowania, wszyscy mają wrócić na swoje miejsca i zapiąć pasy.

Orzeźwiający drink Nikita i alkohole Madery

Nikita drink z Madery

Na stosunkowo niewielkiej, portugalskiej wyspie Madera znajduje się zadziwiająca ilość zapierających dech w piersiach krajobrazów. Szczyty górskie, gęsto zalesione i oplecione wstążkami niezmiernie wąskich dróg ale też często skryte w gęstej mgle, ponadto surowe, skaliste klify gwałtownie opadające do oceanu czy też usytuowane na stromych zboczach tarasowe pola uprawne… Tak właśnie w skrocie można scharakteryzować maderską scenerię.

Jednak nie tylko widoki, ale również lokalne specjały kulinarne potrafią przyprawić o prawdziwy zawrót głowy.
Wystarczy wymienić wspomnianą już kiedyś przeze mnie espetadę, a także espadę (inaczej pałasz atlantycki), bolo do caco (chleb) z masłem czosnkowym i pietruszką, bolo del mel (ciasto miodowe) i wiele innych.
Kuchnia Madery to także (a może przede wszystkim) wspaniałe alkohole. Poza doskonale znanym winem Madera miejsce to słynie z rozmaitych likierów i drinków.

Szaszłyki po madersku

Espetada Nie przepadałam szczególnie za mięsem i zdecydowanie większą sympatią darzę ryby i owoce morza. A mimo to jest kilka takich dań mięsnych, które traktuję wyjątkowo i swoim smakiem potrafią doścignąć nawet uwielbianego przeze mnie grillowanego łososia. Takim przysmakiem jest na przykład portugalska espetada.

Espetada to kawałki wołowiny, które naciera się czosnkiem oraz ziołami, a następnie nadziewa na aromatyczny gałązkę z drzewa laurowego lub dziko rosnącego wawrzynu. Tak przygotowane szaszłyki tradycyjnie piecze się nad rozżarzonym drewnem.Danie podaje się zawieszając gotowe szaszłyki na odpowiednim stojaku znajdującym się na stole. Konsumpcja polega na ściąganiu kawałka po kawałku na swój talerz.