Lukrecja & Czekolada: A Love Story

Lukrecja & Czekolada: A Love Story

W ostatnim wpisie na temat lukrecji przyznałam się Wam do mojego małego uzależnienia – połączenia smaków, za którym wprost przepadam: lukrecja & czekolada. Będąc w podróży na Północy mam w zwyczaju testować nieznane mi wcześniej lukrecjowe łakocie, jednakże na co dzień rzadko decyduję się na zakup gotowych wyrobów cukierniczych. Zamiast sklepowych słodyczy przygotowuję domowe desery z dodatkiem magicznego składnika – sproszkowanej lukrecji

Nordic Talking 2018. Spotkanie miłośników Północy

Nordic Talking 2018. 
Spotkanie miłośników Północy

Za nami pierwsze spotkanie z cyklu „Nordic Talking. Spotkanie miłośników Północy”, które odbyło się w minioną sobotę (14 kwietnia) w gdańskiej Sztuce Wyboru. Ponad 40 pasjonatów prowadzących blogi, fanpage’e na Facebooku, konta na Instagramie i Twitterze, jak również autorów książek przyjechało z różnych zakątków Polski i Europy, aby podzielić się swoją pasją i miłością do krajów nordyckich.

Lukrecja. Czarne złoto Północy

Lukrecja

Odwiedzając dział ze słodyczami w jednym ze sklepów na Północy Europy można łatwo zaobserować obecność czarnych, słodko-słonych lukrecjowych produktów w wielu wariantach i kombinacjach smakowych. Czekolady, cukierki, żelki, gumy do żucia, lody, herbaty, polewy i posypki, a nawet snus (popularna w Skandynawii używka na bazie tytoniu)… Wybór jest ogromny, więc łatwo się domyślić, że lukrecja określana często „czarnym złotem Północy” musi posiadać wielu miłośników. Oczywiście nie oznacza to, że specjał ten cieszy się popularnością wyłącznie w krajach nordyckich, bowiem podobne preferencje smakowe mają na przykład mieszkańcy Włoch, Francji, Holandii i Niemiec.

Malmö. Z wizytą u Sagi Norén

Malmö, Szwecja

Siedząc wygodnie w pociągu i obserwując wzburzone fale Morza Północnego, bardzo żałuję, że podróż z duńskiego lotniska Kastrup do szwedzkiego Malmö trwa zaledwie 20 minut. Przejazd mostem Øresund jest dla mnie atrakcją samą w sobie, a październikowa aura przywołuje obrazy z serialu „Bron/Broen”.
Z drugiej jednak strony nie mogę się już doczekać szwedzkiej fiki, orzeźwiającego spaceru po plaży z widokiem na Turning Torso i powłóczenia się po Gamla Staden. Taki mniej więcej jest nasz plan na najbliższych kilka godzin pobytu w Malmö – trzecim największym mieście w Szwecji (po Sztokholmie i Göteborgu) zanim ponownie wskoczymy do pociągu i mostem nad Sundem, wrócimy z powrotem do Danii.

Skagenröra. Szwedzka sałatka krewetkowa

Sałatka krewetkowa

Możliwość zakupu świeżych ryb i owoców morza na nabrzeżu prosto od rybaków to prawdziwy luksus i ogromna zaleta mieszkania nad wodą. Norweskie krewetki mają krótką drogę do przebycia ze słonej, zimnej głębi prosto na talerz. Ten fakt sprawia, że smakują wybornie i potrzebują jedynie minimalnej ilości dodatków. Wystarczy koperek, majonez, cytryna, dobre masło i świeże pieczywo. Odkąd zaprzyjaźniłam się na dobre z jedzeniem krewetek na sposób norweski, inne przepisy i sposoby przyrządzenia tych skorupiaków w zasadzie dla mnie nie istnieją chociaż wiem, że to może trochę niesprawiedliwe podejście.

Ostatnio zdecydowałam się jednakże na małe urozmaicenie i wykonanie szwedzkiej sałatki krewetkowej. Kiedy przeczytałam o niej po raz pierwszy od razu pomyślałam, że to tak, jakby zmieszać składniki typowego norweskiego przyjęcia krewetkowego.

Borówka czerwona. Dzieło diabła o cudownych właściwościach

Borówka czerwona, brusznica

Borówka czerwona (nor. tyttebær) mogła by zostać nazwana narodową norweską jagodą. Ze wszystkich owoców zbieranych w lasach w Norwegii, połowę stanowi podobno brusznica, a zatem należy przyjąć, że to najważniejsze i najczęściej występujące w kraju jagody.

Borówka czerwona rośnie w całej Norwegii, a sezon trwa od sierpnia do października. Brusznica jest odporna na niskie temperatury i dlatego spotkać ją można nawet wysoko w górach (do 1800 m n.p.m.). Niemniej jednak owoc najbardziej lubi suche i słoneczne tereny leśne i wrzosowiska. Liście borówki są świeże i zielone przez cały rok i dlatego też bywają wykorzystywane do przygotowywania wieńców (tyttebærkrans) i innych ozdób.

Kusząca zapiekanka szwedzka

Zapiekanka szwedzka Janssons frestelse czyli Pokusa Janssona
Pora na kolejny klasyk na blogu, pochodzący tym razem ze Szwecji, o której już dawno (bo prawie 2 miesiące nie pisałam.
Tak więc zanim zabiorę się za potrawy z dalekiego wschodu (co jest nieuniknione w obliczu mojej ostatniej podróży) to przedstawiam Wam pewną, niezwykle kuszącą szwedzką zapiekankę
Janssons frestelse czyli Pokusa Janssona to jedna z najbardziej popularnych oraz moich ulubionych skandynawskich potraw.

Szwedzka “fika” i cynamonowe bułeczki

Kanelbullar
Gdy po raz pierwszy odwiedziłam Norwegię i Szwecję zakochałam się w skandynawskich miastach, krajobrazach, kulturze, jak również lokalnych przysmakach takich jak te cynamonowe bułeczki.
To była miłość od pierwszego wejrzenia, a właściwie… posmakowania.

Po raz pierwszy spróbowałam ich w Norwegii (nazywają się tam skillingsboller), ale tak naprawdę powstały one w Szwecji, gdzie znane są jako kanelbullar.

Cynamonowe ślimaczki stanowią popularną przekąskę serwowaną w Szwecji do kawy w trakcie tzw. fiki.

Sztokholm. Miasto pływające na wodzie.

Sztokholm
Piękno miasta określanego „stolicą Skandynawii” doceniłam w pełni odwiedzając je nie latem, a w styczniu – podczas mroźnej zimy.
Stolica Szwecji położona jest na kilkunastu wyspach połączonych licznymi mostami. Wodę, zajmującą 1/3 powierzchni miasta, pokrywają fragmenty lodu, który tworzy na jej powierzchni fantazyjne kształty.

Obficie ośnieżone drzewa w ogromnym miejskim parku na jednej z wysp skrzą się w promieniach słońca. Wąskie, brukowane, urocze uliczki Starego Miasta pozbawione są tłumów charakterystycznych dla miesięcy letnich. Nie wierzyłam, że polubię zimę w mieście zwanym „Wenecją Północy”.