Fukujinzuke. Japońskie pikle do curry

Piklowane warzywa czyli tsukemono stanowią w Japonii nieodłączny dodatek do wielu dań i przekąsek. Równoważą one smak posiłku, dodają harmonii, odświeżają podniebienie, a dodatkowo są bogate w składniki odżywcze, które korzystnie wpływają na układ pokarmowy. W japońskich piklach rozsmakowaliśmy tak naprawdę dopiero w zeszłym roku podczas pobytu w Kioto. Fenomenalny Nishiki Market, największy targ...

Enoshima. Smocza wyspa zakochanych

Dawno, dawno temu, w jednym z japońskich jezior żył sobie pięciogłowy smok. Ów osobnik był wyjątkowo wredny, popełniał wiele niegodziwych czynów i uprzykrzał życie mieszkańcom wioski Koshigoe (prefektura Kamakura). Pewnego dnia nad okolicą pojawiły się gęste chmury i przez kilka dni dochodziło do dużych trzęsień ziemi. Kiedy trzęsienia ustało pojawiła się piękna kobieta, którą...

Prażone mukimame z przyprawą shichimi

Spożywaniu alkoholu w Japonii towarzyszą często różne przekąski – otsumami (おつまみ). Rodzajów otsumami jest wiele (np. wspomniane wcześniej szaszłyki yakitori), jednakże do zdecydowanie najpopularniejszych i jednocześnie najzdrowszych należy edamame (枝豆) – niedojrzałe strąki soi. Japonia jest największym producentem i importerem edamame, zaś sezon (shun, 旬) różni się w zależności od regionu – na południu...

Kioto. Tradycja i nowoczesność

Współczesna Japonia bywa określana krajem kontrastów, gdzie nowe egzystuje obok starego, przeszłość istnieje we współczesności, futyryzm i nowoczesne technologie współgrają z dawnymi tradycjami. Niektórzy używają też metafory pomostu między Wschodem i Zachodem wskazując na to, w jaki sposób elementy zagranicznej kultury przeniknęły do istniejącej i zostały zmodyfikowane w taki sposób, aby tworzyły całość bez...

Karē raisu. Japońskie curry z ryżem

Prawdopodobnie wiele osób nie ma pojęcia o tym, jak bardzo Japończycy kochają curry, dopóki nie wybierze się do Japonii. My byliśmy tym faktem nieco zaskoczeni, ale jednocześnie bardzo ucieszyło nas, że mieszkańcy Kraju Kwitnącej Wiśni posiadają swoją wersję tej popularnej potrawy. Dostosowane do japońskich gustów karē raisu (curry z ryżem) należy do ulubionych dań...

Inari sushi. Przysmak japońskich lisów

Inari sushi nie jest zbyt popularne poza Japonią. Inne odmiany takie jak maki, nigiri, sashimi lub też chirashi-zushi („sushi rozsypane”) są z reguły bardziej powszechne i rozpoznawalne. Tymczasem w Kraju Kwitnącej Wiśni ten typ sushi serwowany jest zarówno w barach sushi, jak również stanowi często jeden ze składników bentō – zestawów lunchowych w pudełkach....

Tokio. Gajdzini na innej planecie

Kilka lat temu wybraliśmy się w podróż do Kraju Kwitnącej Wiśni. Do dyspozycji mieliśmy tydzień i czas ten zdecydowaliśmy się spędzić przede wszystkim w Tokio urozmaicając sobie pobyt jednodniowymi wycieczkami poza japońską stolicę – do miejscowości Nikkō oraz Kamakura. Tokio dostarczyło nam całej masy wrażeń. Wróciliśmy zafascynowani, z uczuciem niedosytu i nadzieją jak najszybszego...

Nikkō. Ucieczka od tokijskiego zgiełku.

Od naszej wizyty w Japoni minęły już trzy lata, a tymczasem dopiero teraz znalazłam chwilę, aby zebrać wszystkie notatki i przygotować relację z tygodnia spędzonego w Tokio. Wcześniej na blogu pojawiło się tylko krótkie podsumowanie oraz garść kulinarnych wspomnień. Zanim jednak będziecie mogli przeczytać wspomnianą relację, zapraszam na małą wycieczkę poza japońską stolicę. Tokio...

Nowozelandzka kūmara i frytki z batatów z pieprzem i limonką

Według jednej z hipotez Maorysi przybyli do Nowej Zelandii z mitycznej wyspy Hawaiiki. Osadnicy przywieźli na swoich łodziach rośliny takie jak przypominająca słodkie ziemniaki kūmara, które stanowiły podstawę ich diety. Przybysze zapoczątkowali osadnictwo na Aoteroa oraz uprawę tego warzywa. Kūmarę gotowali tradycyjnie na gorących kamieniach umieszczonych w podziemnym piecu. Technika taka zwana jest hāngi...

Podsumowanie roku 2013

“Uważaj na nogi, bo nie wiadomo dokąd Cię poniosą…” – J.R.R. Tolkien Rok 2013 okazał się dla mnie potwierdzeniem tezy, że smakowanie świata (jak każda inna pasja) uzależnia oraz tego, że marzenia warto spełniać spontanicznie jeśli pojawia się ku temu dobra okazja. Zresztą pod wieloma względami było to wyjątkowe 12 miesięcy, bowiem udało mi...