Tofu Matcha Tiramisu

Zdaliśmy sobie niedawno sprawę, że minęło już półtora roku od naszej ostatniej podróży. I choć myśleliśmy wówczas o tym, aby z różnych względów zrobić sobie przerwę jeżeli chodzi o wszelkie dalsze wypady, to jak to często bywa życie napisało swój własny sceariusz, świat zaczął zmagać się z wirusem i szeroko pojęte podróżowanie zeszło, delikatnie mówiąc, na dalszy plan. Także w naszym przypadku praktycznie wszystkie plany podróżnicze trafiły tymczasowo do szuflady i póki co trudno powiedzieć jak długo ta “tymczasowość” potrwa. Niemniej jednak “sylwestrowo-noworoczna” wizyta w Japonii na przełomie 2019 i 2020 roku nadal mocno siedzi nam w pamięci, dostarcza motywacji na co dzień i jest ważnym źródłem inspiracji.

W ostatnim czasie niemal wszystkie wolne dni spędziliśmy w Oslo starając się cieszyć codziennością i korzystać z tego, co oferuje nam najbliższe otoczenie. Zwyczajne, lokalne spacery, do lasu, nad jezioro czy nad morze zaskakująco dobrze zastąpiły nam bardziej ambitniejsze wycieczki, choć nie da się ukryć, że parokrotnie słowo “monotonnia” pojawiło się w naszych rozmowach. Tak czy inaczej, brak podróżniczych planów nie oznacza oczywiście, że na blogu przestaną się pojawiać relacje z podróży i wpisy kulinarne. Nadal mam do nadrobienia sporo (głównie japońskich) zaległości z poprzednich lat, a jednocześnie możecie oczekiwać, że norweskie przepisy oraz zdjęcia z lokalnych spacerów po Oslo będą w najbliższych miesiącach gościły na blogu częściej niż poprzednio.

Dzisiejszy przepis na matcha tiramisu to miłe wspomnienie podróży do Japonii, do której nawiązałam powyżej, a dokładniej do wieczora spędzonego w Tokio tuż przed powrotem do Oslo, który był zaplanowany na następny dzień. Spotkaliśmy się wówczas z parą znajomych mieszkających w japońskiej stolicy, którzy zaprowadzili nas na przepyszne yakiniku (grillowaną wołowinę). W trakcie kolacji wspomniałam o mojej miłości do herbaty matcha i wówczas zapadła decyzja o wybrania się na deser do pobliskiej kawiarni, która okazała się strzałem w dziesiątkę. Menu było tak imponujące, że trudno się było zdecydować na jeden napój i deser, ale ostatecznie skosztowaliśmy matcha latte, koktajlu owocowego z dodatkiem matcha, kilku rozmaitych ciastek oraz tiramisu matcha z truskawkami. Ta wersja popularnego włoskiego deseru szczególnie przypadła mi do gustu.

Nasze miłe spotkanie zakończyło się wizytą na Shibuya Sky – tarasie widokowym, z którego podziwialiśmy nocną panoramę Tokio. W pogodny dzień z Shibuya Sky można zobaczyć nawet górę Fuji, a w nocy można poczuć się tak, jakbyśmy patrzyli na morze gwiazd. Jasne, to określenie jest bardzo na wyrost, ale jakoś w tym konkretnym przypadku nie znajduję innego, które pasowałoby lepiej. Przy okazji Shibuya Sky to również doskonałe miejsce do obserwowania słynnego skrzyżowania Shibuya Scramble Crossing, które znane jest z bycia najbardziej zatłoczonym na świecie.

Wracając to matcha tiramisu, to mój przepis, poza dodatkiem matcha, różni się od klasycznej włoskiej wersji również samym kremem, który pozbawiony jest jajek. Dodatek tofu sprawia natomiast, że deser ma jeszcze bardziej japoński charakter.

Okazją do wypróbowania nowego przepisu był pierwszy dzień wiosny i jednocześnie nasza mała, rodzinna rocznica… Nieco ponad rok temu, pierwszego dnia wiosny dowiedzieliśmy się, że zostaniemy rodzicami i rozpoczęła się wówczas nasza nowa podróż. I już czekamy z niecierpliwością na moment, kiedy będziemy mogli wybrać się ponownie do Japonii, tym razem już w większym składzie.

Przepis na matcha tofu tiramisu

2 porcje (2 szklanki, pucharki o pojemności ok. 250 ml każdy)

300g naturalnego tofu (silken)
150g mascarpone
5-6 łyżek cukru pudru (lub zdrowszego zamiennika)
1/2 łyżeczki wanilii
10 biszkoptów ladyfingers
kilka truskawek
1 łyżeczka matcha (opcjonalnie, do kremu)
1 łyżeczka matcha (do dekoracji)

2/3 szklanki herbaty matcha:
1 łyżeczka matcha
2 łyżeczki cukru
ok. 200 ml gorącej wody
1/2 łyżki rumu lub whiskey (opcjonalnie)

Do dekoracji: 1 łyżeczka matcha do posypania na wierzchu

Odsącz tofu i umieść w misce razem z mascarpone, cukrem i wanilią. Zmiksuj całość na gładki krem. Krem możesz opcjonalnie podzielić na pół i do jednej części dodać łyżeczkę matcha.

Przygotuj herbatę matcha: Wsyp dwie bambusowe łyżeczki lub jedną zwykłą łyżeczkę herbacianą do czarki matchawan (lub zwykłego kubka), zalej 200 ml gorącej wody o temperaturze ok. 80 °C i intensywnie mieszaj chasenem (lub spieniaczem do mleka) wykonując ruchy w kształcie litery M do momentu powstania zielonej piany. Gotową matcha posłódź, dodaj opcjonalnie odrobinę alkoholu, wymieszaj i wlej do płaskiego talerza (będzie łatwiej zanurzać biszkopty). 

Biszkopty przełam na pół i maczaj w herbacie matcha (przez sekundę, aż namokną, ale się nie rozmoczą) i układaj w kieliszkach lub pucharkach na zmianę z warstwą kremu. Wierzch deseru udekoruj truskawkami, przykryj kremem i wygładź wierzch.

Przykryj deser folią i schłódź w lodówce 1-2 godziny, a przed podaniem posyp matcha (przez sitko).

Wskazówka:
W wersji wegańskiej możesz zastąpić mascarpone gęstym wegańskim jogurtem (np. sojowym) albo śmietanką z mleka kokosowego.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *