Norwegia w pigułce. Bergen & Hardangerfjorden

Bergen & Hardangerfjorden

Planując norweską wycieczkę dla naszych gości z Polski stanęliśmy przed nie lada wyzwaniem. Jako, że z wizytą w Oslo byli już wcześniej, zależało nam tym razem na zaprezentowaniu im czegoś więcej i zapewnieniu odpowiednio dużej porcji wrażeń w ciągu zaledwie dwóch dni.

Rozważaliśmy wiele możliwości zarówno jeśli chodzi o poszczególne miejsca, jak i sposoby dotarcia do nich. Uwielbiane przez nas Bergen stało się jednym z pierwszych, oczywistych wyborów. Początkowy pomysł zakładał przejazd pociągiem na trasie Oslo – Bergen (Bergensbanen) oraz słynną kolejką Flåmsbana, wizytę w miejscowości Flåm nad Aurlandsfjordem i rejs po Nærøyfjorden.
Z uwagi na ograniczenia czasowe zdecydowaliśmy się jednakże na przelot z Oslo do Bergen, przeznaczenie pierwszego dnia na zwiedzanie „Bramy do Fiordów”, a drugiego na całodzienny rejs po fiordzie Hardanger z przystankiem w miejscowości Eidfjord i zwiedzaniem okolic.

Norweska kaszka rømmegrøt

Norweska kaszka rømmegrøt migdałowo-kokosowa

Rømmegrøt to tradycyjne norweskie danie przyrządzane z kwaśnej śmietany, mleka i mąki. Potrawę podaje się zazwyczaj z masłem, cukrem i cynamonem, a rolę dodatków pełni solona i suszona wędlina (spekeskinke / spekemat) oraz płaski chlebek (flatbrød). Do popicia serwuje się często kompot albo sok (najczęściej truskawkowy).
Być może nie brzmi to zbyt zachęcająco, ale uwierzcie mi, że warto spróbować!

Rømme po norwesku oznacza śmietanę, a grøt kaszkę, a więc nazwę dania można przetłumaczyć jako „kaszka śmietanowa”. Konsystencja potrawy przypomina pudding albo gęsty budyń.

Smaki Oslo. Kawa u najlepszego baristy.

Kawa

Norwegowie pochłaniają jej ogromne ilości kawy i od wielu lat znajdują się w czołówce narodów spożywających najwięcej czarnego trunku na świecie (w przeliczeniu na jednego mieszkańca). Większość pije kawę czarną, jasno paloną, bez żadnych dodatków, kilka razy dziennie.
Norwegia jest zatem rajem dla kawoszy, a w Oslo bez większych problemów znajdziemy lokal, w którym napijemy się naprawdę świetnej kawy.

Drøbak. Lato u świętego Mikołaja

Drøbak, Norwegia

W niewielkiej miejscowości Drøbak, położonej zaledwie 36 km na południe od Oslo, każdy znajdzie coś interesującego dla siebie. Jeśli wizytę w miasteczku połączymy dodatkowo z rejsem po Oslofjordzie, otrzymamy przepis na idealną jednodniową wycieczkę.

Podróż łodzią do Drøbak z centrum Oslo (Aker Brygge, łódź B21, a w sezonie również B22) zajmuje półtorej godziny, więc mamy czas, aby nacieszyć się widokami nabrzeża i wysepek rozsianych na wodach Oslofjordu.

Kragerø. Perła wśród nadmorskich miast

Kragerø

Norweski malarz Edvard Munch nazwał Kragerø „perłą wśród nadmorskich miast”. Christian Krohg stwierdził natomiast: „To miasto powinno być malowane”.

Atmosfera Kragerø i jego piękne położenie od dawna inspirują wielu artystów, jak również sprawiają, że to urocze miasteczko jest popularnym celem wizyt turystów z Norwegii i z zagranicy. Odwiedzenie Kragerø mieliśmy w planie od całkiem dawna, zaś w miniony weekend wreszcie udało nam się tam wybrać z krótką wizytą

Krokskogen. Kongens Utsikt, Mørkgonga, Gyrihaugen

Krokskogen

Weekend w Oslo plus dobra pogoda oznacza dla nas zazwyczaj spacer celem eksploracji (Oslo)marki czyli terenów leśno-górskich otaczających norweską stolicę. Najczęściej wybieramy najpopularniejszą i najbardziej dostępną część zwaną Nordmarka, o której pisałam już wielokrotnie.

W poprzedni weekend zrobiliśmy jednakże wyjątek u wybraliśmy się nieco poza Oslo do nieznanej nam jeszcze części Oslomarki o nazwie Krokskogen.

Snitter fest. Przyjęcie w norweskim stylu.

Snitter

Kiedy opowiedziałam w pracy, że planuję urządzić skromne przyjęcie z okazji norweskiego święta narodowego 17. maja, moje koleżanki od razu podrzuciły mi pomysł przygotowania popularnych w Norwegii przekąsek snitter.

Takie rozwiązanie jest idealne dla osób dysponujących ograniczoną ilością czasu i przestrzeni w kuchni (czyli takich jak my ale posiadających za to grono znajomych, którzy chętni są wpaść na imprezę
Snitter to po prostu niewielkie kanapki wykonane z cienko pokrojonych kromek chleba. W Norwegii serwuje się je często na rozmaitych spotkaniach i uroczystościach rodzinnych.

Ålesund. Secesyjna perła na wodzie

Ålesund, Aksla, Sukkertoppen

Ålesund, tak jak wiele innych norweskich miast, cechuje przepiękne położenie – na kilku wyspach połączonych ze sobą mostami oraz podwodnymi tunelami. Dużo mniej typowa jest natomiast zabudowa Ålesund…

Centrum miasta zdominowane jest przez ceglane budynki w secesyjnym stylu. Kolorowe kamienice, o indywidualnym charakterze, często z dekoracyjnymi basztami i wieżyczkami przywodzą klimat romantycznych baśni…

Osobliwy styl tutejszej architektury to następstwo wielkiego pożaru, który miał miejsce w 1904 roku i był jednym z największych w Norwegii. Ogień zniszczył wówczas około 850 domów, a około 10.000 ludzi straciło cały swój dobytek. Ogień szalał przez kilkanaście godzin, ale jakimś cudem tylko jedna osoba straciła życie. Ålesund otrzymało wówczas pomoc z całego kraju oraz z zagranicy – szczególnie od cesarza niemieckiego Wilhelma II, który zdecydował się wesprzeć odbudowę miasta w modnym wówczas stylu secesji.