Lukrecja & Czekolada: A Love Story

Lukrecja & Czekolada: A Love Story

W ostatnim wpisie na temat lukrecji przyznałam się Wam do mojego małego uzależnienia – połączenia smaków, za którym wprost przepadam: lukrecja & czekolada. Będąc w podróży na Północy mam w zwyczaju testować nieznane mi wcześniej lukrecjowe łakocie, jednakże na co dzień rzadko decyduję się na zakup gotowych wyrobów cukierniczych. Zamiast sklepowych słodyczy przygotowuję domowe desery z dodatkiem magicznego składnika – sproszkowanej lukrecji

Lukrecja. Czarne złoto Północy

Lukrecja

Odwiedzając dział ze słodyczami w jednym ze sklepów na Północy Europy można łatwo zaobserować obecność czarnych, słodko-słonych lukrecjowych produktów w wielu wariantach i kombinacjach smakowych. Czekolady, cukierki, żelki, gumy do żucia, lody, herbaty, polewy i posypki, a nawet snus (popularna w Skandynawii używka na bazie tytoniu)… Wybór jest ogromny, więc łatwo się domyślić, że lukrecja określana często „czarnym złotem Północy” musi posiadać wielu miłośników. Oczywiście nie oznacza to, że specjał ten cieszy się popularnością wyłącznie w krajach nordyckich, bowiem podobne preferencje smakowe mają na przykład mieszkańcy Włoch, Francji, Holandii i Niemiec.