
Podczas niespełna trzech tygodni spędzonych w Nowej Zelandii pochłonęłam więcej burgerów niż kiedykolwiek!
Przyznaję się do tego bez bicia, gdyż mam doskonałe wytłumaczenie.
Po pierwsze burgerownie są w Nowej Zelandii obecne niemal na każdym kroku i cieszą się wśród Kiwi dużą popularnością, więc spacerując po nowozelandzkich miastach oraz mniejszych miejscowościach bardzo łatwo jest trafić na lokal specjalizujący się w tego typu posiłkach.
Po drugie burgery nowozelandzkie są nie tylko przepyszne, ale też zazwyczaj są dobrej jakości.