Gdy po raz pierwszy odwiedziłam Norwegię i Szwecję zakochałam się w skandynawskich miastach, krajobrazach, kulturze, jak również lokalnych przysmakach takich jak te cynamonowe bułeczki.
To była miłość od pierwszego wejrzenia, a właściwie… posmakowania.
Po raz pierwszy spróbowałam ich w Norwegii (nazywają się tam skillingsboller), ale tak naprawdę powstały one w Szwecji, gdzie znane są jako kanelbullar.
Cynamonowe ślimaczki stanowią popularną przekąskę serwowaną w Szwecji do kawy w trakcie tzw. fiki.
Terminem tym określa się przerwę w pracy, szkole lub towarzyskie spotkanie, które może odbywać się w kawiarni lub piekarni, w miejscu pracy, na zewnątrz lub w domu.
Często używa się także określeń fikapaus lub fikarast – samo słowo “fika” dawniej oznaczało po prostu kawę.
Intrygująca dla cudzoziemców może być ilość takich przerw, która w ciągu dnia może być praktycznie nieograniczona – po śniadaniu, po obiedzie, przed kolacją, jak i po kolacji.
Czy wiedzieliście, że Szwecja zajmuje drugie miejsce (za Finlandią) na świecie pod względem ilości spożywanej kawy na jednego mieszkańca? (źródło: sweden.se).
Typowa fika składa się z kawy i przekąski.
Najczęściej serwowane są słodkie wypieki (ciasto, ciasteczka, słodkie bułeczki) – określane jako fikabröd, a czasami również kanapki – smörgås – lub inne przekąski. Bardzo popularnym dodatkiem są właśnie uwielbiane przeze mnie cynamonowe ślimaczki.
Szwecja obchodzi również dzień cynamonowej bułeczki (“kanelbullens dag”), który przypada na 4 października (http://www.kanelbullensdag.se/).
Będąc z wizytą w Szwecji lub Norwegii koniecznie trzeba udać się do jednej z cukierni lub piekarni i spróbować tych bułeczek!
Szwedzkie kanelbullar z kawą stanowiły naszą kolację podczas zimowej wizyty w Sztokholmie. Te kupione w sklepie wcale nie były gorsze od tych kupionych w kawiarni.
Na sztokholmskim targu Östermalms Saluhall na stoisku Robert’s Coffee za kubek wybranej kawy i bułeczkę cynamonową kannebular zapłacimy około 60 SEK od osoby.
Przerwa na bułeczkę i kawę w kawiarni sieci Godt Brød w Bergen – idealna przekąska przed trekkingiem na Ulriken – najwyższe ze wzgórz otaczających miasto.
Pyszne cynamonowe bułeczki jadłam także podczas ostatniej wizyty w Norwegii – w hali targowej Mathallen w Oslo.
Bez względu na to, czy jesteście w trakcie podróży po Skandynawii, czy w innym miejscu zachęcam do przerwy na kawę i cynamonową bułeczkę w towarzystwie znajomych, przyjaciół lub rodziny.
Czy takiej tradycji jak szwedzka fika da się nie lubić?
Przepis na bułeczki kanelbullar możecie znaleźć np. na stronie www.sweden.se.
Ja jednakże skorzystałam ze sprawdzonego przepisu (który pozwoliłam sobie trochę zmodyfikować) mojej Przyjaciółki. Magda jest mistrzynią wszelkich wypieków, a jej cynamonowe bułeczki bardzo przypominają mi smak tych, którymi zajadam się w Skandynawii.
Przepis na szwedzkie bułeczki cynamonowe kanelbulle
Składniki:
/na około 30 bułeczek/
ciasto:
- 500g mąki pszennej
- 50g świeżych drożdży
- 1 szklanka ciepłego mleka
- 80g cukru
- 100g płynnego masła
- szczypta soli
- 1 łyżeczka kardamonu
- gruboziarnisty cukier perłowy do posypania (opcjonalnie)
wypełnienie:
- 2 łyżki stopionego masła
- 8 łyżek brązowego cukru Demerara
- 2 łyżki cynamonu
- Rozkrusz drożdże do miseczki, zalej ciepłym mlekiem, dodaj łyżkę cukru i łyżkę mąki. Mieszaj dokładnie aż do rozpuszczenia drożdży i odstaw do wyrośnięcia (mieszanka powinna przybrać konsystencję gęstej śmietany).
- Przesiej mąkę do miski, dodaj cukier, sól i drożdże kiedy urosną. Na koniec wlej rozpuszczone masło i zagniataj tak długo, aż ciasto będzie sprężyste (przez 10-15 min).
- Pozostaw ciasto do wyrośnięcia – włóż do naoliwionej miski, przykryj ściereczką i odstaw w ciepłe miejsce na 30 minut.
- Podziel ciasto na dwie równe części i każdą rozwałkuj na prostokąt o około 3 mm grubości i 30 cm szerokości. Posmaruj na wierzchu łyżką masła o temperaturze pokojowej, a następnie posyp mieszanką brązowego cukru i cynamonu.
- Zroluj ciasto wzdłuż dłuższego brzegu i pokrój na roladki o grubości około 1,5 centymetra.
- Umieść kawałki ciasta na formie wyłożonej papierem do pieczenia. Blachę przykryj ręcznikiem i pozostaw bułeczki na 30 minut.
- Rozgrzej piekarnik do 200 stopni (ja użyłam trybu z termoobiegiem). Piecz około 10 minut, aż przybiorą złoty kolor. Gdy nieco ostygną posyp cukrem perłowym.
Więcej o tradycji fika na portalu www.nordiccoffeeculture.com.
April 17, 2013
Wyglądają przepysznie! A na Ulriken również byłam, nawet kilka razy. I za każdym razem nie mogłam się nadziwić kondycji Norwegów, którzy w weekend udają się tam na poranny jogging!
April 17, 2013
Cześć Magda
Ja trasę Floyen -> Ulriken pokonałam dwa razy (w 2011 i 2012 roku). Założyłam sobie, że w tym roku również muszę zawitać w Bergen (tak jak wspominałam mam ogromny sentyment do tego miasta) i pochodzić po bergeńskich wzgórzach. Przy okazji może wybiorę się zgodnie z tradycją do Godt Brød albo innej piekarni po cynamonową bułeczkę
Kondycja Norwegów mnie zawsze onieśmiela Podziwiam szczególnie malutkie, norweskie dzieci, które poruszają się po górach niczym kózki…
Z drugiej strony myślę sobie, że mając tyle wzgórz w zasięgu ręki, regularne dbanie o formę musi być dużo przyjemniejsze, a jednocześnie łatwiejsze.
April 17, 2013
Taaak! Dzieci są niesamowite Pamiętam, jak raz wybrałam się właśnie na Ulriken w deszczowy dzień w jakichś zwykłych adidasach i strasznie ześlizgiwałam się z kamieni. A mali Norwegowie w gumiakach wielokrotnie mnie wyprzedzali!
I właśnie policzyłam: na Ulriken byłam w 2009 i 2010r., a na Floyen dodatkowo jeszcze w 2011r. Bergen odwiedziłam łącznie 3 razy. Mam tam wujka, więc regularnie korzystałam z noclegów
April 17, 2013
Jest dokładnie tak jak piszesz. Mnie niejednokrotnie ogarniało przerażenie jak widziałam te dzieciaki biegające po kamieniach gdzieś nad krawędzią, ale ich rodzice nie byli tym zbytnio wzruszeni – pewnie jak byli mali to robili podobnie
Wujka w Bergen bardzo Ci zazdroszczę!
O tradycje trzeba dbać, więc w takim razie w tym roku również powinnaś wybrać się do Bergen Planujesz?
April 17, 2013
Tradycję przerwałam już w sumie w zeszłym roku. Niemniej, chciałabym znów odwiedzić Bergen Ostatnio już prawie kupiłam bilety na majówkę, ale w końcu odpuściłam sobie, żeby oszczędzić więcej na Japonię. Zobaczymy, może uda mi się odwiedzić Bergen na początku października. Zobaczymy też, jak potoczą się moje losy po obronie magisterki. Chciałabym przez wakacje trochę dorobić, a potem pojechać do Anglii. Nigdy nie byłam na żadnym Erasmusie, nie miałam “gap year”, więc marzy mi się pomieszkać np. w Londynie czy Bristolu, podjąć tam jakąś niezobowiązującą pracę i poćwiczyć akcent Bergen zatem mogłoby pojawić się tylko między etapem wakacyjnym, a etapem angielskim
April 18, 2013
Życzę Tobie w takim razie powodzenia na obronie i w realizacji “angielskich” planów.
Ja również chętnie bym sobie zrobiła “gap year”…
April 17, 2013
Szwedzi piją więcej kawy niż Włosi? Szalenstwo
Idea przerwy na taką śliczną bułeczkę i kaffkę jest mi dziwnie bliska Mam nadzieję, że będę miała kiedyś okazję takiego ślimaka zjeść…
April 17, 2013
Jeśli chodzi o największe spożycie kawy na jednego mieszkańca to kraje skandynawskie są w światowej czołówce, a największymi „kawoszami” są Finowie
Jak wpadniesz do mnie kiedyś na obiad to chętnie przygotuję na deser cynamonowe ślimaczki
April 17, 2013
Nie kuś, nie kuś, bo w Polsce będę już latem
April 17, 2013
Daj znać, kiedy będziesz – zapraszamy!
April 17, 2013
Pola, do wszystkiego, moge sie zgodzic, ale ze ktos pije wiecej kawy od Wlochow ,przykro mi ale nie;
Kobiety, kuchnia i kawa to ich natura;-)
April 17, 2013
Moze macie jednak racje, w zyciu bym nie wierzyła dopoki bym nie znalazala klasyfikacji.
Na pierwszym miejscu Finowie, pozniej Szwajcaria i Szwecja, Wlochy na 6 miejscu. Ciezko mi uwierzyc, bo tu zyje, i tylko slysze napijesz sie kawy?
April 17, 2013
Ale w takim razie dlaczego Włosi są symbolem kawoszy w Europie?
April 17, 2013
Ciekawe zagadnienie warte dokładnego zgłębienia
Być może chodzi na rolę Włoch w rozpowszechnieniu kawy w Europie?
A może o to, że Włosi są świetni w jej przyrządzaniu albo z uwagi słynne włoskie marki wiodące w wielu miejscach na świecie?
Albo dlatego, że espresso wywodzi się z Włoch? Albo z uwagi na różnorodność sposobów jej przygotowania…
April 17, 2013
Jednego jestem pewno lepszego capuccino nie znajdziesz nigdzie indziej;-D
April 18, 2013
Mistrzynią to się nie czuję, ale dziękuję za miłe słowa! Cieszę się, że bułeczki się udały. Mam nadzieję, że kiedyś ich u Ciebie spróbuję Buziaki!
April 18, 2013
Dla mnie jesteś Mistrzynią
Chętnie Cię poczęstuję przy najbliższej okazji – może się w ten sposób trochę odwdzięczę za te pyszne chleby, które dla nas pieczesz!
Buziaki!
April 18, 2013
Odwdzięczać się nie musisz, ale bułeczką i dobrą kawą (np. taką jak ostatnio) nie pogardzę
April 18, 2013
Cynamon, cynamon, cynamon…
Zdecydowane TAK
I jeszcze w postaci takich pyszności – rewelacja!
Muszę spróbować upiec takie bułeczki, pytanie czy coś mi wyjdzie:))) A jak nie… no coż, na makaron się już wprosiłam to może i bułeczka też się skapnie
Pozdrawiam!
April 18, 2013
Ja też się obawiałam, czy te bułeczki mi wyjdą, gdyż ogólnie nie mam talentu do wypieków, a szczególnie do takich na drożdżach (nie wdając się w szczegóły ;).
Odpowiedni przepis i wskazówki kilku osób pomogły mi jednak osiągnąć efekt, z którego jestem bardzo zadowolona
Gdybyś miała dodatkowe pytania to dawaj znać – chętnie pomogę.
Pozdrawiam i życzę udanych wypieków!
April 18, 2013
Ja też tak mam, że wszystkie inne cuda mogę gotować, ale jakoś do wypieków nigdy mi nie po drodze – no może ciasto na pizzę w wersji domowej daje radę:))) Będę próbować, ewentualnie jak już nic z nich nie wyjdzie to będę wołać o pomoc;-) Mam nadzieję, że może stacjonujesz gdzieś niedaleko i wołanie usłyszysz:)))
Pa;-)
April 19, 2013
Swego czasu bardzo nie lubiłam cynamonu…teraz uczę się go uczę się jego smaku i uczę się go lubić
April 21, 2013
Ucz się, ucz, bo cynamon jest nie tylko smaczny, ale też zdrowy
April 19, 2013
witaj!
no to ja “fikam” w takim razie dwa razy dziennie, bo nie wyobrażam sobie porannej kawy bez czegoś słodkiego a i popołudniowa kawka zagryzana jest smakołykiem – hihihi
i jak zwykle – piekne fotografie
pozdrawiam
Ruda
April 21, 2013
To mamy podobnie i w tym temacie
April 23, 2013
Tak, tak dużo tej kawy pije się w Szwecji no a kanelbulle mają nawet swój dzień w kalendarzu 4 pażdziernika
April 23, 2013
Dzięki Gosiu za potwierdzenie.
‘Kanelbullens dag’ chętnie bym obchodziła codziennie
April 29, 2013
No to się chwalę:)
Upiekłam, wyszły pyszne:)
Przepis kupuję i będę go wykorzystywać jako bazę, kombinując z innymi dodadkami niż cynamon:)
Pozdrawiam!
April 29, 2013
Aga,
Super, że się pochwaliłaś Cieszę się, że wypiek się udał!
Ja jeszcze nie eksperymentowałam z innymi dodatkami, ale jest to dobry pomysł
April 29, 2013
Zrobiłam kilka z czekoladą i kilka z marmoladą malinową;) Polecam!
PS. Oczywiście cynamon górą
October 3, 2014
Hej super! O ile się zgadzasz to umieszczę link do tego wpisu na swoim blogu Sama nie jestem fanką gotowania i pieczenia, a uważam że u Ciebie jest super opisane
October 4, 2014
Jasne, dzięki za wzmiankę na blogu. Bardzo ciekawie wszystko opisałaś Udanego świętowania kanelbullens dag!
October 4, 2014
Nie ma bata żebym sobie miała ich dzisiaj odmówić. Niezaprzeczalnie kanelbulle to jedne z najlepszych szwedzkich ciastek. Zawsze i wszędzie smakują wyśmienicie.
January 24, 2016
Jako absolutna miłośniczka Skandynawii upieke Twoje bułeczki:-) i muszę przyznać,ze bardzo podoba mi sie Twój blog
September 10, 2020
Czytam o tej kawie i się uśmiecham dziko, sama rano wypijam litr kawy z bananem na dobry początek dnia, bywając w Szwecji NIGDY nie piłam kawy i straszliwie mi jej brakowało
Rodzina, którą odwiedzam ma dużą restaurację, na terenie pola golfowego, i 90% osób nalewa sobie darmową wodę, sprzedają niewielkie ilości coli i soków, nie widziałam by ktokolwiek zamawiał kawę mnie również nigdy nie proponowano dlatego jestem w wielkim szoku, gdyż ciągle żyję w przekonaniu, że w Szwecji nie ma mody na picie kawy więc to statystyki mnie zabiły na miejscu
September 15, 2020
Ciekawe spostrzeżenia. Nie mam takich doświadczeń z pierwszej ręki jeśli chodzi o Szwecję, ale w Norwegii miałam okazję poznać wiele osób, które wypijały w ciągu dnia więcej kawy niż jakichkolwiek innych płynów