Podsumowanie roku 2015

Podsumowanie roku 2015

Ten rok był tak intensywny i interesujący, że czasem trudno mi było przypomnieć sobie, co działo się w zeszłym tygodniu, a co dopiero kilka miesięcy temu…
Mimo wszystko postanowiłam zarówno dla siebie, jak i czytelników bloga podsumować w skrócie to, co działo się w 2015 roku.

Przede wszystkim był to dla nas pierwszy pełen rok spędzony wspólnie w Norwegii, czas zmian, przełamywania barier, bardzo pracowity, ale też satysfakcjonujący. Wszystko to, co przeżyłam i zobaczyłam w 2015 roku jeszcze bardziej uwierdziło mnie w przekonaniu, że dokonałam właściwego wyboru decydując się na wyjazd i wiem, że kolejny rok chcę spędzić w tym samym miejscu i w podobny jak dotychczas sposób.

Podróże nie dostarczyły nam w tym roku aż tylu inspiracji kulinarnych, co w latach poprzednich, ale obfitowały w ciekawe doświadczenia, przemyślenia i wnioski na przyszłość.
Na początku roku wybraliśmy się do Nowego Jorku. Mój stosunek do tego miasta, jak i ogólnie USA, pozostał po tym wypadzie dość obojętny (pewnie właśnie dlatego artykuł o NYC wciąż czeka na dokończenie ;), chociaż chętnie bym jeszcze kiedyś odwiedziła to miasto i zasmakowała w tamtejszej różnorodności kulinarnej. Obiecuję, że artykuł o tym, co widzieliśmy w NYC pojawi się wreszcie na blogu…

NYC

NYC

NYC

Podczas letniego urlopu wybraliśmy się na kilka dni do uwielbianej Bolonii i odwiedziliśmy po raz pierwszy Helsinki. Obydwu wypadów nie żałujemy, ale zdecydowanie więcej satysfakcji i radości sprawiły nam norweskie wycieczki.

Helsinki

Helsinki

Helsinki

Bolonia

Bolonia

Bolonia

Bolonia

Ferrara

Ferrara

W tym roku odwiedziliśmy po raz pierwszy takie norweskie miasta jak Trondheim w środkowej Norwegii oraz Tromsø na północy kraju. Wybraliśmy się także nieco dalej na południe do Tønsberga oraz na „koniec świata” czyli Verdens Ende.

Trondheim

Trondheim

Trondheim

Tromsø

Tromsø

Tromsø

Verdens Ende

Verdens Ende

Verdens Ende

Poza wspomnianymi wycieczkami poznawaliśmy w dalszym ciągu nowe zakątki Oslo, co zaowocowało powstaniem listy naszych ulubionych miejsc w norweskiej stolicy. Specjalnie dla czytelników bloga oraz pierwszych naszych gości przygotowaliśmy podsumowanie 15 rzeczy, które warto w Oslo zrobić oraz zobaczyć. Artykuł cieszy się dużym zainteresowaniem i otrzymałam dużo przemiłych maili i komentarzy po jego opublikowaniu.

Oslo

Oslo

Oslo

Na sam koniec norweskich wycieczek, wróciliśmy tradycyjnie do ulubionego Bergen i tym wypadem zakończyliśmy tegoroczne podróże.

Bergen

Bergen

Bergen

Siłą rzeczy w minionym roku dominowały na blogu przepisy norweskie, a raczej inspirowane po prostu norweską kuchnią i tutejszymi zwyczajami.
Zaprezentowałam między innymi propozycję przygotowania popularnej zapiekanki rybnej fiskegrateng oraz ziemniaczanych placków lompe razem z rozmaitymi sposobami ich wykorzystania na przykład w postaci lompepizza i lomperuller. Dużo norweskich przepisów czeka wciąż na wypróbowanie w przyszłym roku – na czele z przepyszną bergeńską zupą rybną.

Łosoś

Norweskie szaleństwo dbania o zdrowie i formę sprawiło, że zmieniliśmy nieco zwyczaje żywieniowe i rozpoczęliśmy eksperymenty z superfood i rozmaitymi dietami.
Wiele stosunkowo nowych dla nas produktów takich jak spirulina, nasiona chia, olej kokosowy, jagody goji, ziarna tapioki, zadomowiło się na stałe w naszej kuchni.
Prawie codziennie rano pijemy smoothie ze spiruliną, zamiast gotowych słodkości przygotowujemy regularnie domowe batoniki musli i czekoladki, a na wycieczki zabieramy domowy chleb chrupki.

Czekoladki paleo

Smoothie ze spiruliną

Tapioka

W tym roku sporo czasu poświęcałam na rozwój osobisty, przede wszystkim naukę norweskiego, czytanie książek i prasy w tym języku oraz uczęszczanie na kursy językowe. Z tego też powodu troszkę zmniejszyła się częstotliwość nowych wpisów na blogu.
Edukacja zaowocowała jednakże małym osobistym sukcesem, gdyż po wielu miesiącach przygotowań podjęliśmy w kwietniu próbę zdania pisemnego egzaminu państwowego z języka norweskiego na poziomie zaawansowanym (tzw. Bergenstesten – Test i norsk høyere nivå), no i udało się!

Bergen

Na wspomnianych kursach językowych, jak również w innych okolicznościach takich jak wypad do norweskiej chatki, poznaliśmy w tym roku dużo ciekawych ludzi pochodzących z różnych stron świata.
Nie sądziłam, że tak szybko uda nam się nawiązać znajomości z tak wieloma osobami, z którymi lubimy spędzać czas i możemy się wzajemnie inspirować i podtrzymać na duchu, bowiem w pewnym sensie wszyscy mamy podobne zainteresowania, wyzwania, radości i smutki, gdyż wszyscy próbujemy sobie w pewnym sensie ułożyć życie na nowo i odnaleźć się w nowej rzeczywistości.

Bergen

Bergen

Miniony rok obfitował także w wyjątkowo dużo nowych odkryć myzycznych (nie tylko norweskich ;), przesłuchanych płyt i odwiedzonych koncertów w Oslo (ogólnie widzieliśmy na żywo kilkadziesiąt wykonawców), zaś spełnieniem jednego z moich muzycznych marzeń był grudniowy koncert zespołu Wardruna.

Behemoth
Bergen

Moonspell
Bergen

Sólstfir
Bergen

Wardruna
Bergen

W zasadzie nie mamy większych planów i postanowień na Nowy Rok. Podróżniczo będziemy na pewno celować dalej na północ (np. Islandia, północna Norwegia), ale nie mamy jeszcze zaplanowanych żadnych podróży. Planujemy po prostu robić to co dotychczas – rozwijać się, uczyć języka, poznawać Norwegię i nowych ludzi i po prostu korzystać z tego, w jakim miejscu teraz jesteśmy.

Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!
Godt nytt år!

Bergen

5 Comments

  1. monika jall
    December 31, 2015

    Jakie piekne, inspirujace zdjecia. Nie wiem czy pisalam juz, ale marzylam kiedys o Norwegii, nie tak na powaznie, bardziej na zasadzie, fajnie by bylo:) Wszystkiego dobrego w Nowym Roku, zeby byl rownie, jak nie bardziej jeszcze udany.

    Reply
  2. Edyta
    January 1, 2016

    Ciekaw podroz po swiecie. Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku

    Reply
  3. Marta @NocnaSowa.pl
    January 1, 2016

    Ja tak po cichu czekam na relację z Nowego Jorku.

    Reply
  4. Agnieszka F.
    January 1, 2016

    Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku oraz spełnienia podróżniczych marzeń i nie tylko! :)))

    Reply
  5. Znamiera - Nici w Rzyci
    January 9, 2016

    Oj skąd ja to znam! Po mojej podróży do Rzymu też nie mogłam ciągle zrobić selekcji zdjęć, żeby je jakoś sensownie pokazać na blogu, ale wreszcie mi się to udało (btw. na jednej z ulic też były tam takie parasolki jak widzę u Ciebie Zazdroszczę podróży do NYC – to moje marzenie, więc mam nadzieję, ze i tam kiedyś pojadę :)! Wszystkiego dobrego w nowym roku i wielu niesamowitych nowych podróży

    Reply

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *