Duńskie kanapki Smørrebrød

Duńskie kanapki SmørrebrødUwielbiam kanapki, tosty, sandwicze, na zimno i na ciepło, o każdej porze. Niby nic skomplikowanego, ale dobrze przygotowana kanapka, ze świeżym, chrupiącym pieczywem i odpowiednio skomponowanymi dodatkami potrafi moim zdaniem zastąpić najbardziej wytworny posiłek.

Pod warunkiem oczywiście, że nie jest to pierwszy lepszy „burger” z fast-food’a, ale przekąska na ciemnym chlebem, ze zdrowymi i świeżymi składnikami. Zdecydowanie mogę się nazwać miłośniczką takich właśnie kanapek.

Dlatego podoba mi się podejście Duńczyków, którzy kanapkę uczynili swoją specjalnością narodową.

Duński sandwicz znany jest jako Smørrebrød (dosłownie znaczy to „posmarowany chleb”). Często określa się go także jako „open faced sandwich”. Kanapka duńska ma długą tradycję. Jednym z najstarszych sandwiczy jest „Dyrlægens natmad”, co przetłumaczyć można jako „Nocną przekąskę weterynarza”. Kompozycja ma swój początek w latach 80. Nazwa jest związana z osobą pewnego lekarza, który w swojej ulubionej restauracji codziennie prosił o kanapkę z pasztetem, galaretą, słonym mięsem i krążkami cebuli. Z biegiem czasu zmieniały się składniki, które coraz bardziej zaczęto dostosowywać do wymogów zdrowego żywienia.

Gdzie aktualnie można spróbować tego typowo duńskiego specjału? Najlepiej w znanej kopenhaskiej restauracji Idy Davidsen.
Interes został zapoczątkowany w 1888 roku przez Oskara Davidsena, a obecnie już piąte pokolenie rodziny Davidsen podtrzymuje tradycję restauracji słynącej ze smørrebrød. Kanapkami Idy Davidsen od wieków raczą się sławni Duńczycy, a ulubione sandwiche nazywane są ich imieniem. W menu znajduje się obecnie 300 rodzajów sandwiczy smorrebrod, więc restauracja szczyci się najdłuższym „sandwiczowym” menu na świecie. Z pełną listą kanapek można zapoznać się na stronie internetowej.