Minął już rok od naszej ostatniej podróży. Kiedy na przełomie zeszłego roku byliśmy w Japonii nic wówczas nie wskazywało jeszcze na to, że w ciągu kolejnych 12 miesięcy tak dużo się zmieni, zarówno w naszym życiu jak i otaczającym nas świecie. Plany osobiste oraz, przede wszystkim, pandemia koronawirusa sprawiła, że wszystkie, mniej lub bardziej ambitne plany podróżnicze odłożyliśmy na bliżej nieokreśloną przyszłość. Znalazło to także odbicie w znacznie zmniejszonej aktywności na blogu. Na szczęście jednak, dosłownie jeszcze kilka godzin i rok 2020 będzie za nami więc trudno o lepszą okazję do rozpoczęcia nadrabiania blogowych zaległości. Co więcej, artykuł, który macie przed sobą to nasza subiektywna relacja z zeszłorocznego sylwestra, którego spędziliśmy w Kraju Kwitnącej Wiśni i który dostarczył nam niezapomnianych wrażeń.