15 rzeczy, które trzeba zrobić w Oslo

15 rzeczy, które trzeba zrobić w Oslo

Niebawem będziemy wcielać się w rolę przewodników po Oslo. Celem ułatwienia sobie tego zadania przygotowaliśmy listę tego, co warto zobaczyć, przeżyć, zrobić albo zjeść – szczególnie odwiedzając Oslo po raz pierwszy.

Pomimo tego, że stolica Norwegii jest miastem niewielkim, to jednak naszym zdaniem trudno się tutaj nudzić. Zarówno miłośnicy natury, malarstwa, fani norweskich kryminałów, czy też rodziny z dziećmi, nie powinni narzekać na brak rozmaitych atrakcji. Niezależnie jednak od zainteresowań, celu wizyty czy też pory roku uważamy, że są w Oslo takie miejsca, które po prostu wypada zobaczyć.
Niniejsze podsumowanie jest więc z jednej strony oczywiste, trochę też subiektywne, ale może stanowić punkt wyjścia do indywidualnego planowania wizyty w norweskiej stolicy.

Knekkebrød Norweski chleb chrupki

Norweski chlebek chrupki knekkebrød

Pieczywo chrupkie (knekkebrød) jest jednym z podstawowych artykułów żywnościowych znajdujących się w przeciętnym domu w Norwegii. Spożywane jest zarówno na śniadanie, lunch lub jako przekąska, czasem częściej niż niż zwykły chleb – w naszym przypadku właśnie tak jest

Norweskie sklepy oferują duży wybór różnorodnego pieczywa chrupkiego, ale bardzo popularne jest przygotowywanie knekkebrød w domu. Ostatnio stało się to już niejako trendem. Chrupkie pieczywo jest mianowicie zdrowe, niskokolaroczne, łatwe w przygotowaniu, bardzo smaczne, a dodatkowo praktyczne.
Najlepszy chleb chrupki to ten przygotowany z różnych nasion i ziaren, wody, szczypty soli i czasami niewielkiej ilości mąki.

Flåmsdalen. Spacer z Flåm do Myrdal… i z powrotem.

Spacer z Flåm do Myrdal

Kilka lat temu podczas jednego z letnich wypadów do Norwegii obraliśmy najbardziej klasyczną i najpopularniejszą trasę wzdłuż Sognefjordu – najdłuższego i najgłębszego fiordu Norwegii.
Zatrzymywaliśmy się na kolejnych kempingach odwiedzając mniej i bardziej turystyczne miejscowości urządzając sobie po drodze trekkingi po wybranych szlakach.

Wycieczkę rozpoczęliśmy w Bergen, z którego udaliśmy się do Voss gdzie trwał akurat festiwal sportów ekstremalnych. Z obleganego w głównej mierze przez norweską młodzież miasteczka pojechaliśmy następnie do miejscowości Flåm będącej dla odmiany popularnym celem wizyt zagranicznych turystów.

Atrakcją, dla której większość przybywa do Flåm jest słynna kolejka Flåmsbana, której 20-kilometrowa trasa należy do najbardziej stromych i malowniczych na świecie. Jest ona również najdoskonalszym przykładem sztuki inżynierskiej w historii norweskich kolei.

Spacer wzdłuż rzeki Akerselva

Oslo

Akerselva to główna rzeka w Oslo o długości około 8 kilometrów, która przepływa przez całe miasto dzieląc je na dwie części.
Rzeka wypływa z jeziora Maridalsvannet i kończy swój bieg w wodach Oslofjordu w pobliżu portu Bjørvika.

Wzdłuż Akerselva prowadzi popularna trasa spacerowa (turvei nr B10). Wycieczkę tym szlakiem mieliśmy w planach od dawna, ale dopiero w ostnich dniach nadrobiliśmy tą zaległość. Spacer rozpoczęliśmy w centrum Oslo przy parku Vaterlandsparken, a następnie skierowaliśmy się przez kolejne dzielnice miasta m.in.: Grünerløkka, Sagene, Nordre Aker aż do Maridalen.

Początek trasy ma charakter głównie miejski, jednakże kierując się w górę rzeki, zabudowania miasta stopniowo ustępują miejsca przyrodzie. Na trasie szlaku znajduje się 20 wodospadów i 26 mostów (według Oslo byleksikon, chociaż Wikipedia wymienia 33 mosty).

Norweskie naleśniki z łososiem. Lomperuller / Lakseruller.

lomperuller

Norweskie naleśniki „lompe” przyrządzane z ziemniaków i mąki kojarzą się najbardziej z norweskim fastfoodem – „pølse i lompe”, o którym pisałam ostatnio.

Lompe można jednakże podawać na wiele innych sposobów – zdrowszych i nieco bardziej wykwintnych.

Jedną z moich ulubionych propozycji są lomperuller z wędzonym łososiem, serem oraz rukolą.
Ten przepis nie jest żadnym “hokus pokus”, gdyż w internecie można znaleźć tysiące przepisów na lomperuller z rozmaitymi dodatkami, ale wersja z łososiem („lakseruller”) jest najbardziej popularna.

Laksesuller sprawdzają się świetnie jako wieczorna przekąska do białego wina szczególnie, że można je przygotować nieco wcześniej, a potem tylko wyciągnąć z lodówki Potrawa może też pełnić rolę prowiantu (matpakke), kiedy wybieramy się na wycieczkę – lomperuller najlepiej wówczas pozostawić w jednym kawałku i zawinąć w folię.

Pølse i lompe. Norweski street food w domowej wersji

Pølse i lompe

Będąc z wizytą w Norwegii jest raczej pewne, że prędzej czy później natrafi się na “pølse” czyli miejscową wersję hot-doga.

Norweski street food dostępny jest w wielu mniejszych i większych sklepach, kioskach oraz górskich chatkach (hytta) w całym kraju.

Istnieją różne odmiany przekąski, ale dwie najbardziej podstawowe to „pølse i brød” czyli kiełbaska (parówka) w bułce oraz „pølse i lompe” – parówka zawinięta w naleśnik (placek) z mąki i ziemniaków.
Najczęsciej pølse podawane są z ketchupem i musztardą – jednej słusznej marki oczywiście ;), ale istnieją również takie wariacje jak na przykład pølse z bekonem, smażoną cebulką, salsą albo bardziej nietypowo – z gofrem czyli „pølse i vaffel”.

Kreatywny targ Blå w Oslo

Vigelandsparken

W każdą niedzielę, w południe, w dzielnicy Oslo zwanej Grünerløkka rozpoczyna się nietypowe targowisko.
Søndagsmarkedet på Blå” nie imponuje może rozmachem czy wielkością, ale klimatem i asortymentem z pewnością może zaciekawić miłośników szeroko pojętej sztuki i tematyki DIY.

Targowisko posiada specyficzny, nieco mroczny charakter co akurat idealnie trafia w mój gust Nad głównym wejściem wisi ogromny żyrandol, który odbija promienie słońca, a obdrapane ściany budynków starej fabryki pokryte są kolorowym grafitti.

Wchodząc na targ od drugiej strony przechodzi się przez niewielki most(ek) na rzeką Akerselva, z którego można dostrzec specyficzne rzeźby znajdujące się w wodzie…

Na pierwszy rzut oka może to wszystko nieco odstraszać, ale pomimo tego, że ogólnie klimat dzielnicy Grünerløkka nie wszystkim może odpowiadać, to jednak na targu panuje przyjazna, wręcz domowa, atmosfera.

Pocztówki z Oslo: Vigelandsparken

Vigelandsparken

Vigelandsparken (Park Vigelanda) to największy park miejski w Oslo i jedna z najczęściej odwiedzanych atrakcji w Norwegii.
Dla mnie jest to miejsce, do którego wracam prawie regularnie od 2009 roku czyli pierwszej wizyty w norweskiej stolicy.

Pomimo tego, że wolę wędrówki po górach od spacerów o bardziej „miejskim” charakterze, to jednak mam do tego miejsca szczególny sentyment. Nawet pomimo faktu, że często jest on oblegany przez turystów. Zresztą patrząc na to obiektywnie, to jest to miejsce, które po prostu wypada odwiedzić podczas wizyty w Oslo. Park prezentuje się okazale o każdej porze roku, chociaż moim zdaniem najpiękniejszy jest właśnie teraz, w zimowej odsłonie.

Podsumowanie roku 2014

Podsumowanie roku 2014

Trudno jest ocenić, czy najtrudniejszy etap naszej drogi na północ jest już za nami czy dopiero przed, ale… mamy nadzieję, że jednak to pierwsze.

Rok 2014 podporządkowany był przede wszystkim norweskiej emigracji i w zasadzie wokół tego kręciło się nasze życie.

Była to podróż niełatwa, nie raz nawiedzała nas tęsknota, miewaliśmy rozmaite rozterki, a po drodze napotykaliśmy sporo mniejszych i większych wyzwań. Pomimo tego po upływie prawie roku od przeprowadzki do Norwegii możemy powiedzieć, że… warto bylo!