Aurland. Aurlandsfjorden i Stagestein

Aurland, Aurlandsfjorden i Stagestein

Do Aurland – niewielkiej, norweskiej miejscowości położonej nad Aurlandsfjorden, zawitaliśmy przejazdem kilka lat temu podczas naszej podróży wzdłuż Sognefjorden największego norweskiego fiordu.
Aurland od pierwszych chwil nas zauroczyło i stało się jednym z tych miejsc w Norwegii, które chcemy odwiedzić ponownie.

Drogę od Aurland prowadzącą z miejścowości Flåm oddalonej zaledwie 8 kilometrów planowaliśmy początkowo pokonać pieszo korzystając ze szlaku Historisk Fjordpark, a następnie trasy w kierunku farmy Otternes, ale ostatecznie skorzystalśmy jednak z autobusu. Po dotarciu na miejsce zakwaterowaliśmy się w jednej z chatek na Lunde Camping, około 1,5 km od centrum Aurland i wyruszyliśmy na małą wędrówkę po okolicy.

27 stycznia 2014. Lysaker. Norwegia

27 stycznia 2014. Lysaker. Norwegia

Zapomniałabym kompletnie o 27 stycznia – mojej małej choć bardzo ważnej rocznicy. Na szczęście otrzymałam dzisiaj pewien niespodziewany i przemiły mail od jednej z czyteniczek bloga, który przypomniał mi, że mam co dzisiaj powspominać…

Moja znajoma napisała do mnie, aby się poradzić i podzielić pozytywną wiadomością, ponieważ otrzymała zaproszenie na pierwszą rozmowę w sprawie pracy w Oslo. Zawsze cieszą mnie miłe maile od osób zainteresowanych Norwegią, ale ten ucieszył mnie szczególnie, bo wiem, że moja znajoma planuje przeprowadzkę już od jakiegoś czasu, wytrwale uczy się norweskiego i stara się znaleźć pracę w swoim zawodzie. Dzięki swoim staraniom otrzymała właśnie pierwszą szansę – propozycję spotkania i zawalczenia o swoje marzenia… Odpisałam na wspomnianego maila i dotarło do mnie, że przecież jest dzisiaj 27 stycznia.

Hyttetur. Weekend w norweskiej chatce

Weekend w norweskiej chatce

Stało się. Wybraliśmy się wreszcie na hyttetur, co oznacza, że pojechaliśmy na weekend do chatki Zrobiliśmy więc dokładnie to, co robią często mieszkańcy Norwegii, kiedy mają kilka dni wolnego i pragną nieco odpocząć.

Wielu z nich, przynajmniej raz w roku, a niejednokrotnie dużo częściej, wyrusza na hyttetur czyli wycieczkę do chatki położonej poza miastem, często nad morzem, w górach lub/i lesie. Niektórzy posiadają własne domki, inni korzystają z chatek firmowych, wypożyczają je od znajomych, rodziny lub przez internet. Chatki są oczywiście różne – od “prymitywnych” do bardzo nowoczesnych. Czasami też nazwa “chatka” jest umowna bowiem według tej samej formuły można wynająć – zazwyczaj krótkoterminowo – cały dom.

Bergen. Jesienne i deszczowe

Migawki z jesiennego Bergen

Tegoroczną rocznicę ślubu postanowiliśmy poświetować w Bergen, na górskim szlaku, czyli tak jak lubimy najbardziej
Do Bergen przybyliśmy nad ranem, gdyż tym razem zamiast przelotu zdecydowaliśmy się na przejazd nocnym pociągiem z Oslo. Po małej rundce po mieście, obraliśmy kurs na górę Fløyen.

Podczas wędrówki dopiero zaczynało świtać, ale widoczne na niebie chmury sugerowały, że podczas szóstej wizyty w Bergen będziemy mieć typowo bergeńską pogodę… Pomimo drobnego zawahania, postanowiliśmy nie rezygnować z dalszego trekkingu naszym ulubionym szlakiem prowadzącym z Fløyen na Ulriken – najwyższe ze wzniesień otaczających miasto. Decyzji oczywiście nie żałowaliśmy, gdyż podczas wędrówki towarzyszyły nam przepiękne, jesienne krajobrazy, rześkie powietrze i totalna pustka – czego chcieć więcej?

Tromsø. Weekend w Paryżu Północy

Relacja z Tromsø

Archipelag Lofotów, Przylądek Północny, Bodø, Narvik, Hammerfest… Północna Norwegia od dawna pobudza naszą wyobraźnię. Na dłuższą wycieczkę w ten rejon przyjdzie jeszcze pora, ale podczas tegorocznego lata zdecydowaliśmy się zrobić pierwszy, mały krok w kierunku północnym.

Wybraliśmy się na weekend do Tromsø – miasta zwanego stolicą północnej Norwegii, „Paryżem Północy” oraz „Wrotami do Arktyki”.
Tromsø jest stolicą regionu Troms, a jednocześnie największym miastem w północnej Norwegii (siódmym co do wielkości w kraju). Miasto jest położone na wyspie Tromsøya i otoczone górami, więc już podejście do lądowania na lotnisku Langnes Lufthavn obfitowało we wspaniałe widoki. Promienie zachodzącego słońca malowały na niebie przepiękny kolorowy pejzaż.

Engangsgrill na wyspie Hovedøya

Nieuchronnie zbliżamy się niestety do końca lata. I chociaż jesień uwiebiam, to jednak żal mi, że to już ostatnie dni najcieplejszej pory roku. Kiedy zatem trafia się taki słoneczny weekend jak ostatni, należy z tego faktu odpowiednio skorzystać.

Zamiast standardowo iść na wycieczkę w góry, skusiliśmy się na propozycję naszych Przyjaciół i zorganizowaliśmy, można by powiedzieć, tradycyjnego norweskiego grilla czyli jednorazowego
Popłynęliśmy w tym celu na jedną z wysp na Oslofjordzie i znaleźliśmy przytulne miejsce na piknik. Jak w przypadku wielu innych „tematów”, przetestowanie jednorazowego grilla mieliśmy na rozkładzie już od dawna, ale tak się złożyło, że ten wrześniowy piknik był naszym grillowym debiutem

Verdens Ende. Norweskie lato na Końcu Świata.

Relacja z Verdens Ende

Czy kiedykolwiek zastanawialiście się gdzie znajduje się koniec świata?
Jeśli mieszka się w Norwegii, a szczególnie na południu kraju, to takie miejsce jest całkiem blisko

Koniec świata” (z norw. Verdens ende) znajduje się na południowym krańcu wyspy Tjøme należącej do regionu Vestfold, 26 kilometrów od miasta Tønsberg.
Początkowo miejsce to nazywało się Helgerødtangen, zaś nazwa Verdens Ende została nadana na początku XX wieku przez letników odwiedzających wyspę.

Trondheim. Serce Norwegii

Relacja z Trondheim

Trondheim jest trzecim co do wielkości miastem w Norwegii (po Oslo i Bergen) oraz stolicą regionu Trøndelag, który łączy Północną część kraju (Nordnorge) z resztą.

Do roku 1217 roku Trondheim pełniło rolę norweskiej stolicy i było siedzibą norweskich królów, zaś później funkcję tą przejęło Bergen.
Trondheim zwane było pierwotnie Nidaros, zaś założone zostało w 997 roku przez króla Wikingów Olava Tryggvasona, którego pomnik znajduje się na głównym placu miasta.

Kardamonowe ciasto z owocami

Kardamonowe ciasto z owocami

Za tym ciastem nie stoi żadna podróżnicza historia, ale mały osobisty sukces, który postanowiliśmy w miniony weekend jakoś uczcić. Tutaj pora na małą samochwałkę…

Po wielu miesiącach przygotowań podjęliśmy w kwietniu dość spontaniczną próbę zdania egzaminu państwowego z języka norweskiego na poziomie zaawansowanym (tzw. Bergenstesten – Test i norsk høyere nivå).
Staraliśmy się, przygotowywaliśmy, ale już po wyjściu z kilkugodzinnego egzaminu brakowało nam wiary, że całość zakończy się pomyślnie… Tymczasem w zeszłym tygodniu wspólnie z Mężem otrzymaliśmy list z wynikami egzaminu i informacją: Zdany! To było naprawdę miłe zaskoczenie…

Hipp, hipp, hurra!

17 maja

Norweskie Święto Narodowe obchodziliśmy w tym roku w nieco odmienny sposób – w większym, bardziej rodzinnym gronie. Jednocześnie mieliśmy więc okazję zaprezentować innym, na czym polega wyjątkowość atmosfery, jaka panuje 17 maja w całej Norwegii.

W tym roku pogoda była niestety dużo gorsza, ale pomimo tego spędziliśmy w centrum Oslo prawie dwie godziny oglądając pochód dzieci (barnetoget), które pomimo zmęczenia i mało przyjaznej aury, maszerowały dzielnie, grały, śpiewały i krzyczały «Hipp hipp! Hurra!»