
Nieuchronnie zbliżamy się niestety do końca lata. I chociaż jesień uwiebiam, to jednak żal mi, że to już ostatnie dni najcieplejszej pory roku. Kiedy zatem trafia się taki słoneczny weekend jak ostatni, należy z tego faktu odpowiednio skorzystać.
Zamiast standardowo iść na wycieczkę w góry, skusiliśmy się na propozycję naszych Przyjaciół i zorganizowaliśmy, można by powiedzieć, tradycyjnego norweskiego grilla czyli jednorazowego
Popłynęliśmy w tym celu na jedną z wysp na Oslofjordzie i znaleźliśmy przytulne miejsce na piknik. Jak w przypadku wielu innych „tematów”, przetestowanie jednorazowego grilla mieliśmy na rozkładzie już od dawna, ale tak się złożyło, że ten wrześniowy piknik był naszym grillowym debiutem
Jednorazowy grill można zakupić praktycznie w każdym markecie albo na stacji benzynowej. Kosztuje on niewiele, a jest poręczny i praktyczny. W zestawie znajduje się aluminiowa tacka z węglem oraz rozpałką, więc do pełni szczęścia potrzeba nam jedynie zapałek, no i oczywiście czegoś, co można wrzucuć na ruszt
Po skorzystaniu z grilla należy go wyrzucić do jednego ze specjalnie oznaczonych metalowych śmietników, których pełno jest w okolicach plaż, parkingów i miejsc do piknikowania.
Smakołyków na naszym grillu było co nie miara, a królowały oczywiście norweskie kiełbaski pølse, chociaż nie zabrakło też rozmaitych warzyw, domowego chrupkiego chleba knekkebrød i deseru w postaci kultowych batoników Kvikk Lunsj.
Zapach grillowanych smakołyków zwabił też do nas rudego gościa – liska, którego na tej wyspie spotykaliśmy już wielokrotnie i jest on dobrze znany mieszkańcom Oslo. Jakiś czas temu lisek z wyspy Hovedøya stał się on nawet bohaterem jednego z artykułów w prasie.
Grillowanie na wyspie było super pomysłem, więc liczymy, że pogoda jesienią będzie wystarczająco przyjazna, żeby taki wypad powtórzyć jeszcze w tym roku.
7 września 2015
Marto, co jest w tych pieczarkach, tak ciekawie wygladają?
A lisek – przeuroczy To on jest tam tylko jeden, że taki słynny?
7 września 2015
W pieczarkach znajduje się kostka sera żółtego. Są przepyszne – to patent naszych przyjaciół
Szacuje się, że na wyspie Hovedøya znajduje się 5-6 lisków.
16 września 2015
Z bialym serkiem typu mascarpone albo topionym tez daja rade. I to niekoniecznie musza byc z grilla, ja robie w piekarniku albo w takim elektrycznym piecyku. Robi sie to blyskawicznie, a jakie pyszne!
23 września 2015
Dzięki za wskazówkę. Chętnie wypróbuję!
8 września 2015
Hovedøya to wdzięczny teren do grillowania. Cicho spokojnie, ale i nie bez dzikich niespodzianek, na przykład w postaci liska:) Marta polecamy się na przyszłość do dalszego poznawania norweskich i nie tylko smaków Szaszłyki były przepyszne.
11 września 2015
Nie mogę się doczekać kolejnego pikniku Nam bardzo się spodobał Twój sposób na grillowane pieczarki!
8 września 2015
Ależ piękne widoki. Ja nie mogę odżałować lata:((( Od razu robi mi się smutno. Mam nadzieję, że zima będzie taka jak w zeszłym roku, albo jeszcze cieplejsza:)
Lisek przeuroczy:)
11 września 2015
Ja również preferuję cieplejszą część roku, aczkowliek zimowe i jesienne miesiące mają pewne zalety…